Sypialnia z dzieckiem. Jak stworzyć wspólną przestrzeń dla rodziców i malucha?
Kiedy na świat przychodzi dziecko, musimy przeorganizować swoje życie i mieszkanie. Jak urządzić przytulne i funkcjonalne wnętrze dla... Czytaj więcej
Odpowiednio dobrane oświetlenie sypialni odgrywa szczególną rolę w tworzeniu kameralnej atmosfery. Pomoże nam odpocząć, odciąć się od obowiązków i nabrać sił przed kolejnym dniem.
Oświetlenie sypialni to jeden z jej najważniejszych elementów. Lampy decydują o klimacie całego pomieszczenia oraz spinają nasze aranżacyjne pomysły nastrojową klamrą. Gdy sypialnianą iluminację zbudujemy z kilku świetlnych punktów, z biegiem czasu łatwiej będziemy mogli ją zmieniać wraz z kolejnymi metamorfozami, jakie zafundujemy swojemu wnętrzu.
Ostateczny efekt dopasujmy do naszych codziennych rytuałów. Dobierając światło do sypialni, możemy podkreślić jej wielofunkcyjność, zbudować atmosferę relaksu i odprężenia lub rozbudzić kreatywne pomysły.
Spróbujmy zabawić się ustawieniem źródeł światła, a nasza sypialnia nabierze odprężającego charakteru. Sama lampa sufitowa nie wystarczy – choć sprawdzi się jako najbardziej podstawowe oświetlenie pokoju, prawdziwy nastrój zbudujemy dopiero dodając kilka drobnych, bocznych punktów świetlnych: lampkę z abażurem na komodzie, kinkiet przy zagłówku czy lampę stojącą obok szafy. Postarajmy się rozmieścić je w taki sposób, by światło odbijało się od krawędzi mebli, powierzchni ścian czy sufitu – to pomoże nieco otworzyć przestrzeń sypialni i uzyskać subtelny, intymny efekt. Przytłumiony, spływający po ścianie blask kinkietów wydobędzie z aranżacji sypialni jeszcze więcej głębi oraz podkreśli stworzoną przez nas zmysłową mieszankę kształtów, faktur i barw.
Stańmy się reżyserami nastroju panującego w sypialni. Oświetlenie łatwo możemy dopasowywać do chwili dzięki regulatorom natężenia światła. Dobrym pomysłem będzie takie zaplanowanie instalacji, by ściemniacze i włączniki były zawsze pod ręką: przy wejściu do sypialni, obok toaletki lub biurka czy tuż przy łóżku. To ważne zwłaszcza wtedy, gdy sypialnia spełnia kilka funkcji, służąc nie tylko odpoczynkowi, ale także pracy.
Światło buduje atmosferę sypialni i staje się praktycznym uzupełnieniem stylu życia. Jeśli obowiązkowym elementem naszego wieczornego rytuału jest lektura do poduszki, na pewno przyda się nam kinkiet z regulowaną główką, lampka na klips lub na wysięgniku, z którymi łatwo skierujemy światło na strony książki. Gdy często wstajemy jeszcze przed pierwszymi promieniami słońca, szafa z lampkami LED aktywowanymi na czujnik ruchu ułatwi nam wybieranie ubrań bez budzenia pozostałych domowników.
Przy wybieraniu żarówek do sypialni warto zwrócić uwagę przede wszystkim na dwa parametry: temperaturę barwową światła oraz wskaźnik oddawania barw.
Temperatura barwowa, wyrażana w Kelwinach, określa odcień światła: od ciepłego, żółtawego (2500-3300 K), przez neutralne, zbliżone do bieli światła słonecznego (3300-5300 K), aż po zimne, błękitne (5400-7000 K). To pierwsze sprzyja budowaniu kameralnej, relaksującej atmosfery, podczas gdy to ostatnie działa pobudzająco oraz sprzyja koncentracji. Wybierając odpowiednie żarówki, łatwo możemy
zadecydować o klimacie sypialni – w zależności od tego, czy szukamy intymnego, subtelnego ciepła czy może raczej stymulującego, nowoczesnego chłodu.
CRI, czyli wskaźnik oddawania barw, informuje nas o tym, w jakim stopniu źródło światła wpływa na odbiór kolorów we wnętrzu. Im mniejszy współczynnik Ra, tym bardziej nasycenie barw pod wpływem padającego światła będzie różnić się od tego naturalnego. By uniknąć przebarwień lub przejaskrawień, najbezpieczniej wybrać żarówki o Ra równym 70 lub 80 (jego maksymalna wartość to 100). Żarówki o wyższym CRI, jeszcze bardziej zbliżonym do naturalnego światła dnia, możemy zastosować tam, gdzie dokładne odwzorowanie kolorów jest dla nas szczególnie ważne – na przykład do podświetlenia plakatów i obrazów lub obok stojącego lustra.
Pomysły na oświetlenie sypialni mogą podsunąć nam również pozostałe elementy wnętrza. Drewniane biurko, front szafy czy panele rozgrzeją pomieszczenie jeszcze skuteczniej, gdy zafundujemy im towarzystwo przygaszonego, ciepłego światła (śmiało możemy również
postawić lampę z drewnianym akcentem). Toaletka z lustrem aż prosi się o praktyczne podświetlenie, a wygodny fotel o sąsiedztwo stojącej lampy – szczególnie wtedy, gdy w sypialni urządzamy również kącik dla niemowlaka. Pobawmy się kształtem lamp i poszukajmy okazji, by nieco namieszać w aranżacji sypialni. Po obu stronach łóżka nie musimy przecież ustawiać identycznych modeli – jeśli nie zależy nam na symetrii, możemy uzyskać ciekawy efekt, gdy zamienimy klasyczny abażur na nowoczesną obudowę z metalowego drutu.
Oświetlenie sypialni stanie się dopełnieniem jej funkcji oraz nastroju, dlatego dobrze pomyśleć o nim już na samym początku snucia naszych aranżacyjnych planów. Holistyczne podejście nie tylko ułatwi zbudowanie atmosfery intymności i wyciszenia, ale przyda się także wtedy, gdy sypialnia będzie nam służyć jako miejsce pracy.
Nie bójmy się żonglowania świetlnymi rozwiązaniami, modyfikowania klimatu naszej sypialni i dopasowywania go do własnych pomysłów. Niech wciągająca gra świateł i cieni nigdy się nie kończy!